Mikroplastik dotarł na Antarktydę!
Mikroplastik został odkryty na dziewiczej Antarktydzie!
Naukowcy dokonali zaskakującego odkrycia – po raz pierwszy w świeżym śniegu Antarktydy znaleziono mikro drobiny plastiku. Rzuca to nowe światło na globalny kryzys związany z zanieczyszczeniem plastikiem.
Jak dowodzą najnowsze badania, nawet najbardziej odległe regiony naszej planety nie są bezpieczne przed skażeniem oraz wpływem człowieka! Naukowcy z University of Canterbury w Nowej Zelandii pobrali próbki śniegu z 19 miejsc na lodowcu szelfowym Ross na Antarktydzie. Okazuje się, że każdy z nich zawierał cząsteczki plastiku! Najczęstszym winowajcą był politereftalan etylenu, znajdujący się w m.in. ubraniach i plastikowych butelkach z wodą.
Średnio na litr stopionego śniegu przypadało 29 mikroplastików, przekraczając stężenia odnotowane wcześniej w Morzu Rossa i lodzie morskim Antarktydy. Odkrycie obecności plastiku było o tyle nieoczekiwane i zaskakujące, gdyż uważano, że miejsce to jest dziewicze i nietknięte. Niestety, mikrodrobiny plastiku są wszędzie tam, gdzie pojawił się człowiek, nawet w powietrzu, którym oddychamy. Maleńkie kawałki plastiku, mniejsze od ziarnka ryżu, stanowią poważne zagrożenie dla środowiska i mogą zaburzać funkcje biologiczne i reprodukcyjne organizmów. Co więcej, mogą przyspieszać topnienie śniegu i lodu, przyczyniając się do zmian klimatu.
Źródło mikroplastiku na Antarktydzie pozostaje niepewne. Mogły przebyć tysiące kilometrów w powietrzu lub możliwe, że obecność człowieka na kontynencie pozostawiła znaczący ślad. To odkrycie to kolejny sygnał przypominający o pilnej potrzebie rozwiązania problemu zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi w skali globalnej. Podejmijmy działania na rzecz ochrony naszej planety i zachowania piękna nawet najodleglejszych zakątków Ziemi.
O mikroplastiku i zagrożeniach wynikających z jego obecności pisaliśmy także wcześniej na blogu, tekst przeczytasz tutaj: „co musisz wiedzieć o mikroplastiku”